Seminarium na Sardynii. YouthRise. Włochy.
Organizatorzy wykazali się prawdziwą włoską gościnnością…
Wyjazd do Włoch był dla mnie bardzo wartościowym przeżyciem, które na pewno długo będę wspominać. Tematyka seminarium dotyczyła metod pracy i działania z młodzieżą w okresie pandemii oraz wyzwań, jakie się z tym wiążą. Organizatorzy seminarium (jak i my) nie ukrywaliśmy, że przylecieliśmy głównie po to, by się dobrze bawić i cieszyć słoneczną pogodą. Chcieliśmy dobrze wykorzystać ten czas, spędzony w wśród bardziej i mniej znajomych uczestników 😉
Główną zaletą wyjazdu była na pewno okazja do używania języka angielskiego w codziennej komunikacji i możliwość przełamania barier językowych. Świetna była także możliwość spotkania z osobami z różnych krajów, kultur i środowisk. Wymagało to otwartości, ale także pozwalało poszerzyć swoje horyzonty i dowiedzieć wielu nowych rzeczy. Po raz pierwszy w życiu miałam okazję do przebywania w międzynarodowym środowisku. W jego skład wchodziły osoby z Portugalii, Słowenii, Brazylii, Serbii, Łotwy oraz Rumuni.
Seminarium odbywało się w urokliwym włoskim Calgiari, stolicy Sardynii. Spędziłam tam prawie tydzień. Cieszę się, że udało mi się pozwiedzać to miasto z wielowiekową historią, sięgającą czasów starożytnych. Mogłam także nacieszyć oczy pięknymi widokami, a brzuch – kulinarnymi pysznościami. 😉
Organizatorzy wykazali się prawdziwą włoską gościnnością i postarali, aby ukazać różnorodność miejsca, do którego nas zaprosili. Mieliśmy okazję do wzięcia udziału w całodziennym rejsie czy zabawy podczas beach party. Mogliśmy także sprawdzić swoje umiejętności wokalne podczas wieczoru karaoke 😀
Długo wyczekiwanym przez wszystkich momentem było spotkanie ze zwierzętami stanowiącymi symbol Calgiari – długonogimi, różowymi flamingami. 😊
Cały wyjazd był wspaniałym, wakacyjnym przeżyciem i okazją do przełamania się w wielu obszarach. Nie żałuję, że podjęłam to wyzwanie i skorzystałam z szansy, która niespodziewanie się pojawiła. I to mimo że cała podróż wiązała się z dużym stresem i poziomem niepewności.
Dominika, 24 lata, seminarium na Sardynii – „YouthRise”

Seminarium w Cagliari było w pewnym sensie dla mnie etapem zmiany nastawienia i myślenia…
Kiedy myślę o seminarium w Cagliari w pierwszej kolejności przychodzą mi na myśl ludzie. Poznałam tam wiele niesamowitych osób, które na długo pozostaną w mej pamięci. Myślę, że nie pojawiły się one w moim życiu przypadkowo. Pomogły mi przejść przez pewien proces – proces zmian jaki dopadł mnie podczas kryzysu ćwierćwiecza. 😉
Seminarium w Cagliari było dla mnie (w pewnym sensie) etapem zmiany nastawienia i myślenia. Poruszaliśmy się tam wokół bardzo ważnych dla mnie kwestii, tj. zarządzanie kryzysowe i zmiany jakie wywołała w naszym życiu pandemia. Możliwość podzielenia się swoimi doświadczeniami pandemicznymi i fakt, że podczas warsztatów wskazano mi drogę w jaki sposób zarządzać zespołem, aby być skutecznym liderem było tym, czego bardzo potrzebowałam w tamtym momencie swojego rozwoju.
Ponadto wyjazd ten był zapoznaniem z kulturą pozytywnej energii i dobrego jedzenia. To niesamowity wyjazd do słonecznej krainy szczęśliwości, gdzie nikt się nie spieszy, a po prostu delektuje chwilą.
Jeśli chodzi o samą Sardynię to jest to wyspa malowniczych miasteczek i piaszczystych plaży. To też istny raj dla fanów pizzy i Negroni. Szczerze polecam wybór takiej lokalizacji na każdy projekt. W końcu jak się uczyć, to najlepiej w raju. 😉
Co najbardziej zapadło w mojej pamięci? Chyba nasze pożegnalne wyjście na karaoke. Byliśmy naprawdę smutni, iż to jest nasz ostatni wspólni wieczór. Bez znaczenia był fakt, że z pozostałymi uczestnikami projektu znaliśmy się raptem kilka dni. Postanowiliśmy go spędzić jakby jutra miało nie być. Wszyscy z uśmiechem na ustach daliśmy pokaz swojego braku zdolności wokalnych. Fałszowaliśmy prawie każdy utwór, a nawet próbowaliśmy śpiewać w obcych językach. I pomimo, iż niejedna osoba mogłaby być zdegustowana naszymi wokalnymi uniesieniami, my niewzruszenie śpiewaliśmy dalej, bo byliśmy razem. I chyba ta jedność w inności i poczucie, że przebywamy w grupie osób bardzo nam bliskich, choć tak naprawdę dalekich, spowodowała, iż myśląc o tym wydarzeniu dziś, czuje się tak jakby to było wczoraj.
Kamila, 25 lat, seminarium na Sardynii – „YouthRise”
ZOBACZ TAKŻE: Więcej informacji o projekcie „YouthRise”

0 komentarzy