Nasze miejsce, w którym się zatrzymaliśmy znajdowało się po środku niczego…

Nigdy wcześniej nie byłam w Norwegii i nawet nie planowałam w najbliższym czasie tam jechać, z powodu dość wysokich cen. Ceny faktycznie były dość wysokie, zwłaszcza komunikacja pomiędzy miastami, więc tym bardziej byłam wdzięczna, że choć część kosztów zostanie zwrócona. Nasze miejsce, w którym się zatrzymaliśmy znajdowało się po środku niczego. Do najbliższego sklepu było ponad kilometr, ale nie przeszkadzało nam to. Był to niedużych rozmiarów czerwony, drewniany domek z wywieszoną norweską flagą. Wokół były same lasy, mnóstwo ścieżek rowerowych i szlaków, miejsca na ogniska. Oprócz uczestników wymiany niewielu innych ludzi spotkałam w tym miejscu gdzie przebywaliśmy. Program był dość luźny, więc mieliśmy bardzo dużo czasu wolnego. Wypoczęłam jak nigdy dotąd: chodziłam na wiele spacerów eksplorując i doświadczając norweskie dziewiczej natury 🙂 Udało mi się tez zwiedzić parę norweskich miast jak Oslo, Hamar i Lillehammer, z czego byłam bardzo zadowolona. 

Spotkałam wielu przemiłych i wspaniałych ludzi. Przeprowadziłam wiele cudownych rozmów, również związanych z tematem naszej wymiany, czyli demokracji i sytuacjach politycznych w ich krajach. 

Ciekawym doświadczeniem było również to, że większość innych uczestników pochodziła z krajów słowiańskich/bałkańskich. W związku z tym często porównywaliśmy swoje języki jak i zwyczaje. Doszliśmy do wniosku, że wiele słów i tradycji lub potraw mamy bardzo podobnych. Szczególnie podobały mi się wieczorki kulturowe, gdzie dowiadywaliśmy się wielu nowych informacji o danym kraju. Interesuje mnie poznawanie mnie nowych kultur, języków, zwyczajów i religii, więc była to dla mnie jedna z najciekawszych części planu. Bardzo pozytywnie zaskoczyły mnie też, niektóre aktywności jak na przykład zabawy team buildingowe, których wcześniej nie znałam.

Jak najbardziej polecam tego typu wyjazdy każdemu, kto ma tylko taką możliwość. Uważam, że można nauczyć się wielu ciekawych rzeczy. Można poznać nowych ludzi i nową kulturę. Ponadto być może uda się zobaczyć miejsce, w którym się jeszcze nie było, a które nie jest częstym kierunkiem podróży.

Zuzanna, 22 lat, wymiana młodzieży w Hamar w ramach projektu „Be active!”

Zostałem prezydentem wyjazdu. Dwa razy…

Jestem wdzięczny za możliwość spotkania tylu wspaniałych ludzi. Wspaniała okazja do wyszlifowania języka i poznania nowych słów w innych językach. Zaliczyłem 3 akweny wodne (między innymi morze północne).
Otworzyłem kółko szachowe. Zostałem prezydentem wyjazdu. Dwa razy.

Bardzo polecam wymiany Erasmus+. Człowiek otwiera swój umysł i całkowicie przestawia się na język obcy. Super doświadczenie

Mikołaj, 24 lata, wymiana młodzieży w Hamar w ramach projektu „Be active!”

Największym zaskoczeniem w Norwegii były białe noce…

Norwegia to kraina braku snu  i urzeczywistnienia marzeń! Dla wielu ludzi to miejsce jest nieosiągalne choćby nawet ze względu na wysokie ceny. Jednakże każdy chciałby je zaznaczyć na mapie z podpisem ,,tu byłam/em”. Dzięki udziałowi w projekcie ,,BE ACTIVE” mogłam to marzenie spełnić, a przy tym nauczyć się wielu wartościowych rzeczy. Podczas wymiany mogłam dowiedzieć się czym jest demokracja? Czy to najlepszy sposób zapanowania nad ludźmi? Czym są organizacje NGO oraz co to jest Erasmus+? Stworzyłam idealne państwo/język/hymn. Tworząc organizacje NGO zwróciłam uwagę na prawa kobiet oraz problemy ludzi ze special needs. Ponadto mogłam wysłuchać innych uczestników, jak widzą świat i co powinniśmy zmienić, aby żyło nam się lepiej. 

Największym zaskoczeniem w Norwegii były białe noce! Kiedy w Polsce była już noc i wszyscy szli spać, my wciąż rozmawialiśmy o bieżących sprawach bądź przeglądaliśmy nasze projektowe pudełeczko z ploteczkami co było ciekawym urozmaiceniem!

Zdecydowanie polecam tego typu wymiany! Dzięki nim możemy nauczyć się wychodzić ze strefy komfortu. Możemy także walczyć z barierą językową, a przy tym poznawać wspaniałych ludzi z różnych zakątków świata!

Marlena, 23 lata, wymiana młodzieży w Hamar w ramach projektu „Be active!”

Tematem wymiany młodzieży w Hamar było bycie aktywnym obywatelem, więc rozszerzyłem swoją wiedzę o demokracji…

To była moja druga wymiana Erasmus+, pierwsza w Egipcie mi bardzo się spodobała, więc miałem duże oczekiwania. Tematem wymiany młodzieży w Hamar było bycie aktywnym obywatelem, więc rozszerzyłem swoją wiedzę o demokracji, ale moim zdaniem temat nie został w pełni ujawniony. Ale pomimo to spotkałem dużo przyjaznych ludzi, atmosfera w całym zespolie była koleżeńska, więc po tej wymianie mam dużo pozytywnych wspomnień.

100% polecam brać udział w takich wymianach, ponieważ to nie tylko możliwość dowiedzieć się czegoś nowego o temacie, ale również możliwość spotkać nowych ludzi, zaprzyjaźnić się z kimś i poprawić swój angielski.

Danil, 20 lat, wymiana młodzieży w Hamar w ramach projektu „Be active!”

Niesamowite jest to, jak otwarci są Norwegowie…

Wyjazd do Norwegii był moją pierwszą wymianą z Erasmus+, w związku z tym miałam duże oczekiwania i nie wiedziałam, czego się spodziewać. Wymiana dotyczyła tematów związanych z demokracją i byciem aktywnym obywatelem i mogę śmiało powiedzieć, że warsztaty pokazały mi, iż każdy głos ma znaczenie. 

Przede wszystkim nauczyłam się bycia bardziej otwartą na innych ludzi oraz tego, że każdy z nas może zupełnie inaczej postrzegać świat.

Poznałam przemiłych ludzi, głównie z krajów bałkańskich. Zabawne było to, że bardzo często lepiej nam było dogadać się w naszych ojczystych językach niż po angielsku 🙂 Najlepszy kontakt jednak złapałam z Turkami, którzy zawsze potrafili polepszyć mi humor. 

Największe zaskoczenie w Norwegii? Ludzie, ludzie, ludzie! Niesamowite jest to, jak otwarci są Norwegowie. Podczas wymiany mieliśmy dzień wolny i postanowiłam samotnie eksplorować miasto. Dzieci same mówiły dzień dobry, przechodnie uśmiechali się i zagadywali do mnie bez żadnego problemu. Nawet kiedy siedziałam na ławce podszedł do mnie pan, który kompletnie nie znał angielskiego i uwaga – jakoś udało nam się przeprowadzić 20 minutową rozmowę 😀 

Największą barierą w całym wyjeździe było otworzenie się na innych i zaufanie im. Jednak z każdym dniem było coraz lepiej. 

Jestem wdzięczna za możliwość uczestnictwa w projekcie. Jest kilka momentów, które na pewno na długo zostaną ze mną w pamięci. 

Bardzo podobała mi się gra, w której każdy z nas musiał zrobić cokolwiek ze statuetką “Lilith” i przekazać ją kolejnej osobie. Niektórzy dawali jej buziaka, potrząsali, a nawet przekręcali jej głowę! Na koniec okazało się, że musieliśmy te same czynności wykonać na osobie, która stała obok nas. 

Lubiłam również poranne aktywności na rozbudzenie. Bardzo nas jednoczyły.

Moim zdaniem każdy młody człowiek powinien chociaż raz wyjechać na taką wymianę. Jest to okazja do poznania innych kultur oraz języka, a przede wszystkim nawiązania znajomości, które często zostają na dłużej.

Klaudia, 24 lat, wymiana młodzieży w ramach projektu „Be active!”

0 komentarzy

Wyślij komentarz