In Sight - Out of Mind 1

Projekt w miejscowości Ørland w Norwegii był niesamowitą przygodą

Projekt w miejscowości Ørland w Norwegii był niesamowitą przygodą. Już przed wyjazdem czułam, że miejsce, w które się udajemy, będzie wyjątkowe, chociażby ze względu na to, że trzeba było dostać się tam dwoma samolotami, a następnie dopłynąć łodzią. Od początku brzmiało to dla mnie bajkowo i tak też było.

Miejsce, tak bardzo oddalone od dużego miasta czy typowych turystycznych miejscowości, było idealne, aby się wyciszyć i zagłębić w temat projektu, jakim było radzenie sobie ze stresem. Mieliśmy tu okazję brać udział w warsztatach dotyczących równowagi psychicznej, medytacji, technik oddechowych czy pozytywnego myślenia. Jednocześnie, oprócz tych spokojnych chwil, było też dużo śmiechu, wspólne gry, tańce i śpiewanie karaoke.

W czasie wyjazdu przyszło nam dzielić z innymi uczestnikami duży dom, który raczej nie przypominał hotelu czy ośrodka wypoczynkowego. To sprawiło, że czułam się tam prawie jak we własnym domu, z rodziną. Szczególnie miłe były momenty, kiedy na zewnątrz panowała mroźna aura i można było wspólnie obserwować świat na zewnątrz z przytulnego wnętrza.

Cała okolica zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Niesamowity widok z okna zachwycał mnie niezmiennie od pierwszego do ostatniego dnia. Okazję do podziwiania przyrody mieliśmy też podczas spacerów po okolicy. Ponieważ byliśmy tam akurat w okresie przedświątecznym, dodatkowego uroku dodawały świąteczne ozdoby i światełka, którymi upiększony był dosłownie każdy okoliczny dom.

Niewątpliwie niezapomnianym wspomnieniem pozostanie dla mnie zorza polarna, którą mieliśmy okazję wspólnie zaobserwować. Co więcej, połączona z nocą spadających gwiazd. Czekanie na nią przez całą noc i wspólne podziwianie, już nad ranem, błyszczącego niesamowitym zielonym światłem nieba to przeżycie nie do opisania, które zdecydowanie bardzo nas do siebie zbliżyło.

Bardzo doceniam współpracę z organizacją Level Up, która wykazała troskę i zainteresowanie na każdym etapie – na długo przed wyjazdem, w trakcie i po powrocie. Czułam, że mogę im zaufać i czuć się bezpiecznie.  Wyjazd uznaję za bardzo udany.

Ola, 28 lat, In Sight – Out of Mind

Projekt In Sight-Out of Mind był dla mnie wyjątkowym doświadczeniem

Pierwszym wyzwaniem była przeprawa różnymi środkami transportu do miejsca docelowego
w miejscowości Ørland. Duży dom w stylu skandynawskim położony w urokliwej okolicy stał się naszym centrum współpracy w projekcie na najbliższe dni. Codziennie w domu od rana tętniło życie, a za oknem rozprzestrzeniał się piękny widok na jezioro i góry. W trakcie wymiany  dowiedziałam się o zarządzaniu stresem poprzez techniki oddychania, medytację oraz pozytywne myślenie. Poznałam cudownych ludzi oraz ich tradycje i kulturę np. podczas intercultural night. Miło będę wspominać wspólnie spędzony czas na spacerach po okolicy, rozmowach, grach zespołowych, śpiewaniu i tańczeniu. W mojej pamięci na długo pozostanie wspólne poszukiwanie i zaobserwowanie zjawiska zorzy polarnej wraz z nocą spadających gwiazd.

Chcę podziękować polskiej grupie za okazane ogromne wsparcie w czasie projektu i pomoc w przygotowaniu się na moje pierwsze loty samolotami.

Dziękuję organizacji LEVEL UP za udzielanie potrzebnych informacji i bycie w stałym kontakcie.
Od długiego czasu chciałam polecieć do Norwegii i jestem wdzięczna za to, że miałam taką możliwość.

Amelia, 18 lat, In Sight – Out of Mind

In Sight - Out of Mind, Amelia_Rybnik<br />

Projekt „In Sight – Out of Mind” w Norwegii był dla mnie niezwykłym doświadczeniem, które pozwoliło mi spojrzeć na życie z innej perspektywy

W trakcie wymiany prowadzonej przez uczestników wymieniłem się sposobami radzenia sobie ze stresem, w tym mindfulness i pozytywnego myślenia, co zdecydowanie wpłynęło na moje codzienne życie. Spotkałem
inspirujących ludzi z różnych krajów, którzy podzielili się swoimi doświadczeniami i kulturą, co było dla mnie nieocenioną wartością.

Jednym z największych zaskoczeń była norweska natura – wzgórza, góry i czyste powietrze sprawiły, że poczułem się jak w innym świecie. Nie wiedziałem, że potrzebowałem aż takiego odcięcia się od spraw prywatnych, wypoczynku i kontaktu z nowo poznanymi ludźmi. Byliśmy dosłownie pośrodku niczego, w nieturystycznym miejscu. Podczas projektu zdałem sobie sprawę, że w życiu nie odwiedziłbym takiej miejscowości w czasie mojej podróży po Norwegii. Norwegowie okazali się niezwykle gościnni i otwarci.

Podczas wymiany miałem okazję doświadczyć jednego z najbardziej niezapomnianych widoków w moim życiu- zorzy polarnej. To zjawisko, które zawsze wydawało mi się być czymś nieosiągalnym i magicznym, stało się rzeczywistością podczas jednej z naszych nocnych rozmów. Pomimo późnej pory i chłodnej temperatury, byliśmy pełni entuzjazmu i ciekawości. Niebo rozbłysło niewiarygodnymi zielonymi kolorami, tworząc taniec świateł, który wydawał się nierealny. Zorza polarna, z jej majestatycznym pięknem, sprawiła, że poczułem się, jakby czas zatrzymał się na chwilę. Całość dopełniły spadające gwiazdy, które w niespodziewany sposób współgrały z otaczającym nas krajobrazem.
Organizatorzy z LEVEL UP zadbali o każdy szczegół, dzięki czemu mogłem w pełni skupić się na celach wymiany. Jestem wdzięczny za wsparcie, które otrzymałem od organizacji – zarówno przed wyjazdem, jak i w jego trakcie oraz po powrocie. Dzięki nim czułem się bezpieczny i wiedziałem, że mogę na nich liczyć w każdej sytuacji.

Chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom projektu za wspólnie spędzony czas, za śmiech, rozmowy i wsparcie. Stworzyliśmy naprawdę świetną ekipę, która na długo zapisze się w mojej pamięci.

Zachęcam każdego do udziału w projektach Erasmus+ Youth Exchange, ponieważ to nie tylko nauka i rozwój osobisty, ale także niezapomniane wspomnienia i przyjaźnie, które pozostają na lata.

Błażej, 28 lat, In Sight – Out of Mind

In Sight - Out of Mind, Błażej_Turek

Wymiana „In sight – Out of mind” początkowo była nieco chaotyczna, mało przygotowanych, zorganizowanych sesji

. Nie mieliśmy zajęć, na których mogliśmy się lepiej poznać w grupie, czego był odczuwalny brak. Mimo to w końcu się odnaleźliśmy i zgraliśmy, a resztę wymiany tak właściwie to sami przeprowadziliśmy. Mieliśmy wyznaczone godziny zajęć i grupami przygotowywaliśmy warsztaty, na których mogliśmy się wymienić doświadczeniami na temat np. pozytywnego podejścia, stresu, sposobów oddychania czy uważności. Poznałam w danych tematach wiele przydatnych ćwiczeń, które otworzyły mój umysł, zaczęły skłaniać mnie do pewnych rozważań.

 

Byliśmy w małym przytulnym domku na małej wiosce z przepięknymi widokami. Z początku były obawy, że domek jest za mały, czy że jest w nim  niewystarczająca ilość łazienek, jak na tyle osób. Ostatecznie, niczego nie brakowało, ani miejsca, ani toalet. Dało nam to klimat, zbliżyło nas jeszcze bardziej do siebie. Wiele osób przyznało, że dzięki temu poczuło się jak w domu, bądź nawet jeszcze lepiej niż w domu, gdyż nikt nie mógł poczuć się samotnie.

 

Codziennie z rana na dzień dobry witały nas śniadania przygotowane przez poszczególne grupy krajów, każda z nich miała za zadanie dzień wcześniej zrobić zakupy a rano wcześnie wstać by móc wszystkich zaskoczyć wspaniałym jedzeniem. Uważam, że był to świetny pomysł, aby w pigułce pokazać jak w danej kulturze spożywa się taki posiłek jak śniadanie.

 

Podczas całego projektu odczuwaliśmy wsparcie ze strony LEVEL UP, tak samo przed oraz po projekcie, za co chciałabym podziękować. Uważam, że organizacja LEVEL UP nie zawodzi, a wysyłające na projekty grupy zawsze świetnie przygotuje oraz wesprze.

 

Dziękuję również całej mojej polskiej grupie, z którą świetnie mi się współpracowało i dzieliło chwilę podczas wyjazdu. Trzymam kciuki za wasze marzenia, dążcie do waszych celów, nie poddawajcie się! <3

Dominika, 19 lat, In Sight – Out of Mind

In Sight - Out of Mind, Dominika_Imiołek

Na początku wymiana „In sight – out of mind” była chaotyczna i słabo zorganizowana.

.

Osoby koordynujące ją na miejscu wydawały się zagubione, niepewne swoich kompetencji i planu działania na czas projektu. Sytuacja ulegała stopniowej poprawie, warto podkreślić, że organizatorzy brali pod uwagę wskazówki, uwagi i pomysły uczestników. Paradoksalnie, ułatwiło to ich integrację, a także zwiększyło samodzielność i podejmowanie własnych inicjatyw (Uczestnicy prowadzili warsztaty i prezentacje, inicjowali dyskusje, a nawet zorganizowali zastępującą wręczenie certyfikatów uczestnictwa galę rozdania nagród za najważniejsze osiągnięcia Uczestników).

 

Osobiście uważam, że najważniejszym warsztatem była prezentacja i dyskusja na temat organizacji czasu, planowania pracy (jakiejkolwiek: nauki, pracy zawodowej itd.) i organizowaniu współpracy z innymi osobami. Jeden z uczestników zaprezentował różne sposoby planowania wykonywania zadań w czasie – kilka z nich wydało mi się szczególnie użytecznych, jestem w trakcie ich testowania.

 

Jako doktorant prowadzący zajęcia dydaktyczne zwracałem uwagę na sposób prowadzenia projektu, poszczególnych zadań, a także zachowania uczestników. Jak wspomniałem, atmosfera zmieniała się w czasie. Zaskoczył mnie fakt, że kilkoro uczestników (zwłaszcza pod koniec projektu) przejęło inicjatywę i zaczęło organizować własne warsztaty i wydarzenia. Co istotne, nie były to egoistyczne próby popisywania się swoją wiedzą i umiejętnościami, a dojrzałe dążenia do zaangażowania jak największej liczby uczestników, włączenia ich w podejmowane działania, prowadzone dyskusje, jak i wartościowego wykorzystania czasu. Ciekawie było również obserwować swego rodzaju przemianę Uczestników – część z nich wyciszyła się i skupiła na warsztatach, inni zaś otworzyli się, nawiązali kontakt z grupą i podjęli inicjatywę.

 

Podsumowując, wymiana młodzieżowa „In sight – out of mind” była krótkim, ale intensywnym doświadczeniem. Pokazała także jak duży potencjał, tkwi w uczestnikach, potrzebują oni jednak odpowiedniej motywacji i warunków do jej ujawnienia – nie jesteśmy tacy sami i różnie reagujemy na zmieniające się okoliczności.

Maciek, 31 lat, In Sight – Out of Mind

In Sight - Out of Mind, Maciej_Baczyński

Podczas wymiany w Norwegii, poznałam wiele osób różnych narodowości, z którymi do dziś utrzymuje kontakt

.

Uczestnicy podczas warsztatów, pod nadzorem coacha, przedstawili wiele ciekawych metod radzenia sobie ze stresem. Przeprowadzane były medytacje lub ćwiczenia z oddechem, które możemy wprowadzić w nasze codzienne życie. Podczas wieczorków kulturowych mogliśmy spróbować najpopularniejszych przysmaków z danego kraju oraz spróbować swoich sił podczas testów wiedzy o kraju lub podczas łamańców językowych.

Julia, 18 lat, In Sight – Out of Mind

In Sight - Out of Mind, Julia_Podemska